środa, 11 kwietnia 2012

11,5

Mogłam mieć piegi albo śmieszny tik, ale mam alergię. 
Noc boję się, że się uduszę przez sen, a co dzień, że w sposób wyjątkowo żałosny zasmarkam siebie i cały tramwaj.
I tak cały rok. Dookoła niezliczone wrogie wojska alergenów. 





Taki post to nie post, więc dodam mu trochę magii. Hipnotycznie cudowny Faun. 




1 komentarz:

  1. Pamiętam jak miałam jakoś w okolicach grudnia, stycznia straszny kaszel alergiczny chuj wie z jakiego powodu. Kilkakrotnie w nocy autentycznie się dusiłam x___X. Na szczęście tatuś zapłacił za alergologa, dostałam dobre leki, trułam się nimi miesiąc i w miarę przeszło.

    OdpowiedzUsuń